Świąteczny nastrój już mi odpuścił.
Zabieram się za biżuterię, chociaż myślami burzę ściany i obmyślam nowy plan dla nowych murów;)
Te które są:
niebawem znikną...
...teraz czas na inne...
Tu będzie cała naga prawda o tym jak bałaganię, brudzę farbami kontakty, paskudzę klejami klamki i rozcinam nożykami blaty stołów...I wszystko co powstanie lub już jest stworzone znajdzie tu swoje miejsce. Treść ograniczę, ale obrazów nie będę żałować. Cel jest prosty- zachować to co stworzę, samemu wrócić do tego od czasu do czasu i trochę pokazać siebie innym...